r.

MakroExpress: Płace w sektorze przedsiębiorstw w maju: +10.1%r/r, zatrudnienie: +2.7%r/r

Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w maju nominalnie o 10.1%r/r wobec wzrostu o 9.9%r/r w kwietniu, co jest wynikiem zbliżonym do średnich oczekiwań rynkowych na poziomie 10.4%r/r. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w maju o 2.7%r/r wobec wzrostu o 0.9%r/r w kwietniu i konsensusu rynkowego wskazującego na wzrost o 2.5%r/r. Realny fundusz płac w sektorze przedsiębiorstw (po uwzględnieniu wskaźnika CPI) wzrósł o 8.0%r/r wobec wzrostu o 6.3%r/r w kwietniu.

Wnioski: Rynek pracy w Polsce bardzo pozytywnie zareagował na otwieranie gospodarki. Luzowanie obostrzeń epidemicznych w maju i powrót do działalności zamkniętych branż (mimo tego że nie był to wciąż jeszcze powrót do pełnej aktywności), dały o sobie wyraźnie znać. Dynamika przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw, z jej dwucyfrowym poziomem, znalazła się w maju na poziomie najwyższym od września 2008 r., choć oczywiście należy pamiętać o niskiej zeszłorocznej bazie odniesienia, która ten wynik tak wyśrubowała. Dynamika zatrudnienia była w maju już także wyraźnie wyższa od zanotowanej chociażby w kwietniu, i tu także efekty niskiej zeszłorocznej bazy mają znaczenie, ale nie ulega wątpliwości, że powrót do działalności zamkniętych branż spowodował wzrost popytu na pracowników. Jak wynika z danych GUS, w firmach przybyło w maju 21.6 tys. etatów, także w wyniku przywracania większych wymiarów etatów oraz powrotu pracowników z zasiłków chorobowych i opiekuńczych. W kolejnych miesiącach powinniśmy obserwować w przedsiębiorstwach dalsze wzrosty zarówno płac, jak i zatrudnienia, a jedyną przeszkodą może okazać się tu ewentualnie IV fala zachorowań na Covid19.

Poprawiająca się sytuacja na rynku pracy będzie w kolejnych miesiącach dodatkowym wsparciem dla konsumpcji, która i tak rosłaby ze względu na tzw. odłożony popyt. Najprawdopodobniej jednak rosnący popyt konsumpcyjny i dołączający do niego również popyt inwestycyjny, a jednocześnie braki podażowe jeśli chodzi o niektóre dobra, będą utrzymywały na wciąż wysokim poziomie inflację. Coraz więcej czynników przemawia w mojej opinii za tym, żeby oczekiwać podwyższonego poziomu wskaźnika CPI nie tylko w tym roku, ale także w roku przyszłym. Z problemem tym będzie musiała zmierzyć się RPP. Być może już po wakacjach RPP będzie musiała rozpocząć zacieśnianie polityki monetarnej, zaczynając od ograniczenia programu skupu obligacji.


"Niniejsza publikacja została opracowana w celu informacyjnym oraz promocji i reklamy i nie może być traktowana jako oferta, doradztwo inwestycyjne lub rekomendacja do zawierania jakichkolwiek transakcji. Choć informacje zawarte w publikacji pochodzą ze źródeł powszechnie dostępnych i uznawanych za wiarygodne, BANK POCZTOWY S.A. nie może zagwarantować ich kompletności i dokładności. Wszelkie opinie i prognozy przywołane w niniejszej publikacji są wyrazem oceny autorów w dniu jej wydania i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi.Dane i informacje dotyczące przeszłości, jak również prognozy, nie odnoszą się do żadnych instrumentów finansowych oraz nie stanowią gwarancji jakichkolwiek cen instrumentów lub wyników finansowych. Autorzy publikacji nie ponoszą odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji w niej zawartych."   
Zmiana treści wynika z procesu dostosowań do nowych regulacji ponadnarodowych.   

Kontakt dla mediów

Monika Kurtek

M.kurtek@pocztowy.pl

Powiązane artykuły