r.
MakroExpress: Produkcja przemysłowa w lipcu: +1.1%r/r, wskaźnik PPI: -0.6%r/r
Produkcja przemysłowa wzrosła w lipcu o 1.1%r/r wobec wzrostu o 0.5%r/r w czerwcu i konsensusu rynkowego zakładającego spadek o 1.2%r/r. Po uwzględnieniu czynników sezonowych produkcja wzrosła w lipcu o 0.2%r/r wobec spadku o 4.9%r/r w czerwcu. Ceny producentów (PPI) spadły w lipcu o 0.6%r/r wobec spadku o 0.8%r/r w czerwcu. Konsensus rynkowy wskazywał na odczyt PPI na poziomie -0.6%r/r.
Wnioski: Po czerwcowym zaskakującym wzroście produkcji w przemyśle, w lipcu mamy koleją niespodziankę. Pozytywnie na lipcowe wyniki podziałała nie tylko większa liczba dni roboczych (o 2 w stosunku do czerwca br.), ale przede wszystkim kontynuacja nadrabiania zaległości z kwietnia i maja, kiedy to w wyniku zamrożenia i polskiej gospodarki, i wielu innych na świecie, produkcja bardzo mocno spadła.
GUS informuje w komunikacie, że w lipcu br. odnotowano wzrost produkcji r/r w 3 głównych grupowaniach przemysłowych: produkcji dóbr konsumpcyjnych trwałych (o 22.9%), dóbr konsumpcyjnych nietrwałych (o 1.6%) i dóbr zaopatrzeniowych (o 0.9%). Zmniejszyła się natomiast o produkcja dóbr związanych z energią (o 7.0%) oraz dóbr inwestycyjnych (o 3.3%). GUS wskazuje także, że wzrost produkcji sprzedanej (w cenach stałych) odnotowano w 20 (spośród 34) działach przemysłu, m.in. w produkcji mebli (o 24.2%) oraz komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych (o 15.3%). Spadek produkcji sprzedanej przemysłu r/r wystąpił natomiast w 14 działach, m.in. w wydobywaniu węgla kamiennego i brunatnego (o 18.4%), w produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej (o 15.0%), czy maszyn i urządzeń (o 13.3%). Dane te wyraźnie wskazują, że wzrost produkcji przemysłowej w Polsce jest aktualnie napędzany z jednej strony krajowym popytem konsumpcyjnym, który odradza się po lockdownie w II kwartale, a z drugiej przez popyt z zagranicy, gdzie ponownie rośnie zapotrzebowanie na polskie towary. Złą informacją jest natomiast to, że spada produkcja dóbr inwestycyjnych, bo to oznacza najprawdopodobniej pogłębiający się spadek inwestycji w Polsce.
Lipiec to pierwszy miesiąc trzeciego kwartału, a wzrost produkcji przemysłowej na pewno jest dobrym jego początkiem. Można śmiało formułować wnioski, że III kwartał br. będzie już wyraźnie lepszy dla gospodarki niż II kwartał. Nie wyjdziemy jeszcze z dynamiką PKB na plus, ale skala jego spadku powinna się zmniejszyć. Podkreślić jednak trzeba, że prognozom gospodarczym towarzyszy wciąż wielka niepewność i możliwość ich rewizji w dół. O ile bowiem w sierpniu, wraz ze wzrostem zachorowań na koronawirusa, wprowadzono lokalne obostrzenia na relatywnie niewielkiej powierzchni kraju, o tyle pod znakiem zapytania stoi wrzesień, m.in. po rozpoczęciu roku szkolnego, i kolejne miesiące, kiedy to rozpocznie się sezon grypowy.
"Niniejsza publikacja została opracowana w celu informacyjnym oraz promocji i reklamy i nie może być traktowana jako oferta, doradztwo inwestycyjne lub rekomendacja do zawierania jakichkolwiek transakcji. Choć informacje zawarte w publikacji pochodzą ze źródeł powszechnie dostępnych i uznawanych za wiarygodne, BANK POCZTOWY S.A. nie może zagwarantować ich kompletności i dokładności. Wszelkie opinie i prognozy przywołane w niniejszej publikacji są wyrazem oceny autorów w dniu jej wydania i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi.Dane i informacje dotyczące przeszłości, jak również prognozy, nie odnoszą się do żadnych instrumentów finansowych oraz nie stanowią gwarancji jakichkolwiek cen instrumentów lub wyników finansowych. Autorzy publikacji nie ponoszą odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji w niej zawartych."
Zmiana treści wynika z procesu dostosowań do nowych regulacji ponadnarodowych.