r.
MakroExpress - Produkcja przemysłowa w maju: 2.8%r/r, sprzedaż detaliczna: 1.8%r/r
Produkcja przemysłowa wzrosła w maju o 2.8%r/r wobec wzrostu o 2.3%r/r w kwietniu i konsensusu rynkowego na poziomie 3.3%r/r. Po uwzględnieniu czynników sezonowych produkcja wzrosła o 5.3%r/r wobec wzrostu o 2.7%r/r w kwietniu. Sprzedaż detaliczna wzrosła w ujęciu nominalnym w maju o 1.8%r/r wobec spadku o 1.5%r/r w kwietniu, podczas gdy konsensus rynkowy wskazywał na jej wzrost o 1.7%r/r. W ujęciu realnym sprzedaż detaliczna wzrosła w maju o 4.7%r/r wobec wzrostu o 1.5r/r w kwietniu.
Wnioski: Maj przyniósł poprawę wyników zarówno produkcji sprzedanej przemysłu, jak i sprzedaży detalicznej towarów. Jest to odreagowanie po rozczarowujących odczytach w kwietniu, niemniej jednak skalę odreagowania należy oceniać jako dość słabą. Pocieszeniem jest to że w przypadku produkcji dane odsezonowane są sporo lepsze od zanotowanych w kwietniu, a w przypadku sprzedaży detalicznej znacznie lepsza od zanotowanej w poprzednim miesiącu jest dynamika realna. Od początku br. – ogólnie rzecz biorąc - zarówno dynamika produkcji przemysłowej jak i sprzedaży detalicznej dość istotnie waha się. Choć wydawało się, że inaczej sytuacja ma się w przypadku produkcji budowlano-montażowej, gdzie od kilku miesięcy widać było wyraźną poprawę, maj tym razem przyniósł wyhamowanie tempa wzrostu w budownictwie. Podsumowując – majowe dane z gospodarki nie są najgorsze, ale można było spodziewać się lepszych odczytów. W połączeniu z danymi kwietniowymi wskazują na stabilizację tempa wzrostu gospodarczego w drugim kwartale br. Jeśli kontynuowane będzie ożywienie w strefie euro (dla którego zagrożeniem jest obecnie ewentualne bankructwo Grecji), polska gospodarka powinna być tego beneficjentem i w kolejnych miesiącach „wkraczać” na wyższe poziomy rozwoju. Realna jest dynamika PKB w czwartym kwartale br. w okolicach 4.0%r/r, a w całym br. może ona osiągnąć 3.8%.
Dzisiejsze dane nie zmieniają perspektyw polityki pieniężnej w Polsce. Ze względu na dobiegającą końca kadencję obecnej RPP, zmianę składu Rady na początku przyszłego roku, zmianę Prezesa NBP w połowie przyszłego roku, i wreszcie oczekiwany przeze mnie umiarkowany wzrost cen towarów i usług w przyszłym roku (w okolicach dolnej granicy odchyleń od celu NBP), spodziewam się utrzymania kosztu pieniądza na obecnym poziomie do końca 2016 r.
Kontakt dla mediów
Monika Kurtek
M.kurtek@pocztowy.pl