r.

MakroExpress - Produkcja przemysłowa w marcu: 0.5%r/r, sprzedaż detaliczna: 0.8%r/r

Produkcja przemysłowa wzrosła w marcu o 0.5%r/r wobec wzrostu o 6.7%r/r w lutym i konsensusu rynkowego na poziomie 3.9%r/r. Po uwzględnieniu czynników sezonowych produkcja wzrosła o 0.8%r/r wobec wzrostu o 3.0%r/r w lutym. Sprzedaż detaliczna wzrosła w ujęciu nominalnym w marcu o 0.8%r/r wobec wzrostu o 3.9%r/r w lutym, podczas gdy konsensus rynkowy wskazywał na jej wzrost o 3.4%r/r. W ujęciu realnym sprzedaż detaliczna wzrosła w marcu 4.1%r/r wobec wzrostu o 6.2%r/r w lutym.

Komentarz: Marcowe dane z gospodarki realnej były słabsze od lutowych. Skala osłabienia okazała się zbliżona do moich oczekiwań, znacznie silniejsza natomiast od oczekiwań rynkowych. Nie jest to mimo wszystko powód do paniki. Mamy z jednej strony efekt różnic w dniach roboczych w poprzednich miesiącach, które mocno wpływały na dotychczasowe wyniki, a z drugiej efekt wczesnych w tym roku świąt wielkanocnych które powodowały że np. produkcja przemysłowa w większym stopniu realizowana była w pierwszych dwóch miesiącach br. Według moich szacunków tempo wzrostu produkcji przemysłowej wyniosło w pierwszym kwartale około 3.0% wobec 6.0%r/r w czwartym kwartale 2015 r. Słabiej było także w budownictwie, gdzie produkcja w pierwszym kwartale spadła - według moich wyliczeń - o około 11-12%r/r wobec spadku o 1.5%r/r w ostatnim kwartale poprzedniego roku. Dane te wskazują więc, że dynamika PKB w pierwszych trzech miesiącach br. wyhamowała. Wyhamowanie jednak wcale nie musiało być bardzo duże, gdyż inne dane – dotyczące sprzedaży detalicznej – wskazują że w pierwszym kwartale jej realny wzrost był zbliżony do zanotowanego w czwartym kwartale ub.r., tj. 4.4%r/r. A to oznacza nadal silny wzrost konsumpcji, głównego filara naszej gospodarki. Skoro dynamika PKB w czwartym kwartale poprzedniego roku została zrewidowana przez GUS w górę, do 4.3%r/r z 3.9%r/r, może okazać się ostatecznie, że PKB w pierwszym kwartale br. wzrósł o około 3.8-4.0%r/r.

Dane jakie napłynęły w ostatnim czasie z gospodarki, i ogólnie podsumowanie pierwszego kwartału, utwierdzą raczej RPP w przekonaniu o braku konieczności zmian stóp procentowych. To, co będzie jednak Radę nadal niepokoić, to utrzymująca się w gospodarce deflacja, która okresowo może się nawet jeszcze pogłębiać (dużo w tej kwestii zależeć będzie od tego co dalej dziać się będzie z cenami ropy i surowców na świecie). W maju i czerwcu stopy procentowe utrzymane zostaną najprawdopodobniej na dotychczasowych poziomach, potem natomiast wpływ na politykę monetarną mieć mogą i nowe prognozy NBP dotyczące kształtowania się CPI w kolejnych kwartałach, i wynik referendum w Wielkiej Brytanii w sprawie jej wyjścia z UE, i wreszcie ewentualne rozstrzygnięcia (bądź ich brak) w sprawie przewalutowania kredytów hipotecznych. W mojej ocenie możliwa jest obniżka stóp procentowych, o 25pb, w lipcu br.

 


Kontakt dla mediów

Monika Kurtek

M.kurtek@pocztowy.pl

Powiązane artykuły