r.
MakroExpress: Sprzedaż detaliczna w kwietniu: -22.6%r/r (nominalnie), -22.9%r/r (realnie)
Sprzedaż detaliczna spadła w kwietniu nominalnie o 22.6%r/r wobec spadku o 7.0%r/r (po korekcie) w poprzednim miesiącu. Dynamika sprzedaży detalicznej okazała się słabsza od oczekiwań rynkowych na poziomie -19.0%r/r. W ujęciu realnym sprzedaż detaliczna spadła w kwietniu o 22.9%r/r wobec spadku o 8.9%r/r (po korekcie) w marcu i średnich oczekiwań rynkowych na poziomie -20.0%r/r.
Wnioski: Dane dotyczące sprzedaży detalicznej towarów w kwietniu br. są kolejnymi najsłabszymi w historii badań w Polsce. Całomiesięczne zamrożenie gospodarki, w tym zamknięcie większości sklepów, w połączeniu z izolacją społeczeństwa, przełożyło się na gwałtowny spadek popytu konsumpcyjnego. Ujemne dynamiki w stosunku do kwietnia 2019 r. zanotowano we wszystkich raportowanych przez GUS kategoriach sprzedaży detalicznej, w tym największy, bo aż o 63.4% (w cenach stałych), w przypadku odzieży i obuwia, a także w przypadku pojazdów samochodowych (o 54.4%) oraz w przypadku paliw (o 32.9%). Nawet w przypadku żywności, gdzie w kwietniu miały miejsca święta Wielkanocne i związany jest z tym zazwyczaj większy popyt, sprzedaż zanotowała spadek, choć był on najmniejszy spośród raportowanych kategorii (wyniósł „tylko” 14.9%r/r).
Kwietniowe dane jednoznacznie wskazują, że gospodarstwa domowe w dobie pandemii diametralnie zmieniły swoje podejście do dokonywanych zakupów. Część z tych zakupów „przeniesiona” została do Internetu (w szczególności dotyczy to odzieży i obuwia , prasy i książek oraz mebli, RTV i AGD), ale wyraźnie widać, że absolutnie nie są one w stanie zrównoważyć zakupów stacjonarnych. Niestety po otwarciu sklepów z początkiem maja sytuacja raczej nadal pozostaje słaba. Poza restrykcjami sanitarnymi obowiązującymi w sklepach stacjonarnych, które przekładają się na mniejszą liczbę klientów, gospodarstwa domowe mocno zrewidowały swoje dotychczasowe zachowania konsumpcyjne – to po pierwsze, a po drugie większość „weszła” w tryb oszczędzania w związku z obawami o utratę dochodów bądź utratę pracy. Odbudowa konsumpcji do poziomów sprzed pandemii potrwa na pewno bardzo długo. W drugim kwartale br., po raz pierwszy po 1990 r., zobaczymy ujemną dynamikę konsumpcji gospodarstw domowych.
Opublikowane dziś dane na pewno nie są aż tak dużym negatywnym zaskoczeniem jak to było w przypadku produkcji przemysłowej, niemniej jednak są kolejnym dowodem na recesję w Polsce. Kwiecień jest pierwszym, i niewątpliwie najgorszym od lat, miesiącem dla polskiej gospodarki, dlatego wydaje się, że RPP będzie chciała poczekać na kolejne dane, pokazujące jak z tego najgorszego miesiąca gospodarka wychodzi. Dlatego raczej nie powinno dojść do kolejnej obniżki stóp procentowych w przyszłym tygodniu, choć całkowicie takiego ruchu wykluczyć nie można.
"Niniejsza publikacja została opracowana w celu informacyjnym oraz promocji i reklamy i nie może być traktowana jako oferta, doradztwo inwestycyjne lub rekomendacja do zawierania jakichkolwiek transakcji. Choć informacje zawarte w publikacji pochodzą ze źródeł powszechnie dostępnych i uznawanych za wiarygodne, BANK POCZTOWY S.A. nie może zagwarantować ich kompletności i dokładności. Wszelkie opinie i prognozy przywołane w niniejszej publikacji są wyrazem oceny autorów w dniu jej wydania i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi.Dane i informacje dotyczące przeszłości, jak również prognozy, nie odnoszą się do żadnych instrumentów finansowych oraz nie stanowią gwarancji jakichkolwiek cen instrumentów lub wyników finansowych. Autorzy publikacji nie ponoszą odpowiedzialności za skutki decyzji podjętych na podstawie informacji w niej zawartych."
Zmiana treści wynika z procesu dostosowań do nowych regulacji ponadnarodowych.